Witajcie,
W te dla niektórych leniwą niedzielę.
Czytając poprzednie posty mogłyście się zorientować, że przez uczęszczanie na basen moja skóra, szczególnie na twarzy jest, a raczej była w strasznej kondycji, po prostu była strasznie wysuszona i nawadnianie organizmu i mocno nawilżający krem nic tu nie pomogły, aż w sumie przez przypadek bo będąc na promocji Rossmanowskiej, znalazłam coś co jak się okazało bardzo pomogło już po 3 dniach stosowania.
Przedstawiam Rival Hyaluron Booster Ampułki z Koncentratem
Pomimo zastosowania się do porad kosmetyczek i wizażystek, że gdy skóra jest bardzo wysuszona przez chlor i inne czynniki zewnętrzne powinnam zaopatrzyć się w kremy do skóry atopowej to niestety takie kremy nic nie pomogły.
Podczas robienia makijażu bałam się wg. sięgać po fluid bo suche skórki były strasznie widoczne i można było powiedzieć, że zmieniam skórę jak wąż.
Wydałam
dużo pieniędzy a kondycja skóry z dnia na dzień była coraz gorsza,
zaczęłam więc poszukiwania na własną rękę i znalazłam coś co w końcu
dało mojej skórze ulgę.
7 małych szklanych buteleczek, które czynią cuda, a kosztują grosze. W opakowaniu znajdziemy siedem 2 ml szklanych ampułek z płynem w kolorze mleka rozcieńczonego wodą o konsystencji syropu, które kosztują zaledwie 8,99 w Rossmanie.
By uwolnić moc koncentratu należy dosłownie złamać szyjkę ampułki, ten zaś stosujemy na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Dziś zużyje 4 ampułkę, ale efekt po 3 dniach kuracji jest o niebo lepszy niż po miesięcznej kuracji z kremem do skóry atopowej.
Skóra już po pierwszym użyciu wyglądała na świeższą, bardziej nawilżoną i elastyczną, a suche skórki przy małej pomocy peelingu zostały usunięte. Kąciki ust przestały pękać z wysuszenia, nos, policzki i czoło są nawilżone i nie ma już prawie żadnych oznak przesuszenia, a zostały mi jeszcze 4 ampułki, więc do końca kuracji moja skóra będzie jak u niemowlaka.
Tygodniowa kuracja kosztuje niecałe 10 zł, ale w porównaniu z kremami, które kosztowały po kilkadziesiąt złotych i nie pomogły uważam, że warto i jeśli po zakończeniu stosowania moja cera po jakimś czasie znów zostałaby tak podrażniona przez np. chlor którego niestety nie mogę wyeliminować gdyż jest na basenie to z pewnością wrócę do niego i z chęcią powtórzę kurację.
Gratuluje, udało Ci się zachęcić mnie do kupna! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i mam nadzieje, że pomoże Ci tak samo jak mnie :)
UsuńJa też mam coś ze skórą na twarzy, ale przyznam szczerze, że również mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńMiło że komuś może się taki pościk po moich doświadczeniach przydać :)
Usuń